Przeznaczenie?
Jeśli tak, to oznacza, że nasz los jest już określony i cokolwiek byśmy nie robili, i tak się nie zmieni. A to oznacza, że nie mamy wolnej woli, bo co to za wolność wyboru, jeśli i tak ostatecznie spotka nas to, co było nam pisane… Żadnej możliwości ucieczki, zmiany swojego losu… Niezbyt miła perspektywa…
Przypadek?
Nie wierzę w przypadki! Jeżeli nasze życie miałoby zależeć tylko od szczęśliwego (bądź nie) zbiegu okoliczności, po co się starać? Po co w ogóle wychodzić z domu, jeżeli i tak nie masz szans przewidzieć co cię spotka za drzwiami? Po co się uczyć, jeżeli o twojej ocenie i tak zdecyduje przypadek, a nie twoja wiedza?
Co w takim razie decyduje o naszym losie?
Osobiście wierzę, że każde wydarzenie ma swoją przyczynę. To my kierujemy naszym życiem! Podejmując jakąkolwiek decyzję wywołujemy określony skutek w przyszłości… Oczywiście, ktoś może spytać jak do tej teorii mają się wypadki drogowe bądź inne katastrofy? Przecież nikt nie wychodzi z domu z zamiarem spowodowania wypadku. Zgadzam się z tym, ale należy pamiętać, że na nasze życie mają też wpływ decyzje innych ludzi… nie jesteśmy samotnymi wyspami, nasze działania wpływają nie tylko na nasz los. Żyjemy w otoczeniu innych ludzi i musimy pamiętać, że nawet najmniejsza, nieistotna dla nas czynność może zdecydować o czyimś życiu lub śmierci. Jak mówi teoria Edwarda Lorenza, zwana „Efektem motyla”, „powiew skrzydeł motyla w Brazylii jest w stanie wywołać tornado w Texasie”.
| « poprzednia | następna » |
|---|
